Kiedy zaczynam pisać wyruszam w nieznane.
Wygląda to mniej więcej tak: siedzę sobie, w eleganckich srebrnych pantofelkach, przed komputerem, a tu nagle bęc – jestem w podróży.
To może być podróż dookoła świata albo do nieznanych zakątków własnej duszy. Albo do tego zakładu fryzjerskiego, w którym zabrakło wody akurat wtedy, kiedy Sylwia z arabskich delikatesów miała na głowie płyn do trwałej ondulacji i… No właśnie, i co było dalej? Jeśli szukasz inspiracji, chcesz się czegoś o sobie dowiedzieć albo po prostu nauczyć się pisać lepiej – możesz zabrać mnie w tę podróż ze sobą. Mam dobry kompas, bo zawodowo przez wiele lat tłumaczyłam literaturę, a teraz zajmuję się także redakcją i wspieram autorów w twórczym procesie.
I żadnej podróży w nieznane jeszcze nigdy nie powiedziałam „nie”.
Katowice i Śląsk
Czytaj i śledź Joannę: Blog
Przeczytaj artykuły:
BŁĘDY I WSTYDLIWE WYZNANIA CZYLI O JĘZYKU
BÓG LITERATURY, NA PODSTAWIE WYWIADÓW Z MICHELEM FABEREM