Zaczęło się od “Braci Lwie Serce”. Mam ten sam egzemplarz do tej pory, zaczytany do niemożliwości, każda strona fruwa oddzielnie. Kochałam się w Jonatanie, identyfikowałam się z Karolem, płakałam za każdym z kilkudziesięciu razy kiedy kończyłam czytać ich historię. Miałam 8 lat. Potem przeczytałam wszystko Astrid Lindgren co mieliśmy w domu, a potem wszystko co było w bibliotece szkolnej.
Wtedy poznałam panią Bożenkę, najmilszą bibliotekarkę świata. Przez całą podstawówkę wysiadywałam między regałami, pomagałam jej robić nowe okładki z szarego papieru, wypożyczałam książki i z wielką przyjemnością doradzałam kolegom co najlepiej czytać. Moja mama jest polonistką, nasz dom był pełen książek. Czytałam zawsze.
Zaczęłam pisać też pamiętnik oraz listy miłosne do jednego z gwiazdorów polskiej muzyki pop. Odkryłam poezję, zakochałam się w Baczyńskim i miałam jego portrecik w pokoju. W liceum zaczytywałam się w Konwickim i na studiach pojechałam do Warszawy wręczyć mu kwiaty. Przy stoliku u Bliklego zaniemówiłam z wrażenia i zaczęłam płakać, a on mnie pocieszał.
Chciałam być dziennikarzem, krytykiem literackim. Poszłam na dziennikarstwo. Studia trochę mnie nudziły. Cały wolny czas spędzałam czytając. Zaczęłam pisać recenzje książek i publikować je w Internecie. Rozczarowana dziennikarstwem przeniosłam się na polonistykę. Czytałam jeszcze więcej.
Nawiązałam współpracę z wydawnictwem Znak i pisałam dla nich recenzje wewnętrzne. Dwa lata później zaczęłam prowadzić dział prozy polskiej w Wydawnictwie Otwartym. Poznałam proces wydawniczy od podszewki. Przekonałam się, że najbardziej podoba mi się praca z autorami, że w tym jestem dobra.
Poszłam na branżowe studia podyplomowe, zaczęłam pracować jako freelancer i prowadzić warsztaty, zobaczyłam jak wiele osób chciałoby pisać. Wymyśliłam warsztaty pisania. Bardzo lubię pomagać autorom, widzieć z bliska jak rodzą się bohaterowie, jak ich myśli urzeczywistaniają się w słowach, powstają kolejne strony, a w końcu gotowa jest książka. Praca z człowiekiem, a nie tekstem, jest tym co kocham. Pracowałam z podróżnikami, początkującymi pisarzami, pracownikami naukowymi i byłą top modelką.
Zaczęłam wymyślać wyjazdy pisarskie, nowe warsztaty, tworzyć nowe programy, kursy online. W 2018 roku poczułam, że chcę się tym dzielić jeszcze bardziej i ogłosiłam nabór do Szkoły Trenerów Pisania. Wybrałam 5 kobiet, które przez rok szkoliłam, przez rok intensywnie pracowałyśmy. Od lipca 2019 r. do 2021 trenerki prowadziły warsztaty dla początkujących w wielu miastach w Polsce. A ja wciąż się rozwijałam i wymyślałam nowe rzeczy. To wszystko zaprowadziło mnie na Korfu, a potem do Indii, na Goa, gdzie w lutym 2020 przyjechało 10 uczestniczek na Pisarską Wyprawę.
Powstały Zeszyty Pisarza i kursy online. Pracuję nad wieloma nowymi projektami, część z nich gotuje się długo, część pojawia prawie natychmiast. Co będzie dalej? Nie wiem, ale na pewno coś ciekawego.
Wierzę, że świat jest dobry i wszystko czego potrzebujemy nosimy w sobie.
Nadal uwielbiam Jonatana Lwie Serce i nie wyobrażam sobie mojego życia bez książek.