Marta jest cudownym wynaturzeniem w pisarskim świecie. Absolutnie szczera, prostolinijna. Obnaża bezsensowne, kreowane nie wiadomo po co zasady pisarskie i wydziera pisanie ze sztywnych, głupich ram. U Marty nie ma: bo tak się to robi. Jest za to eksperyment, ciekawość, odkrywanie. U Marty wszystko wolno! Zachęca do prób, nie nakazuje ale wpędza w chaszcze aby znaleźć coś, czego jeszcze nikt nie odkrył. Potrafi subtelnie prowadzić autora przez scenę aby wydobyć jej wyjątkowość. I tak się właśnie czynią pisarskie cuda! U Marty nie ma wstydu, za to jest zabawa. To jej newslettery czytam zawsze i to dokładnie wtedy, gdy dostaję powiadomienie! Są zabawne, proste i zrozumiałe od pierwszego czytania!