Jeśli chcesz pisać, to musisz czytać. Nie da się pisać dobrych tekstów bez doświadczenia czytelniczego. Czytanie daje mnóstwo rzeczy:
słownictwo – które wkrada się do twojej głowy niepostrzeżenie, po prostu chłoniesz nowe słowa, frazy, określenia, metafory, epitety. A potem, kiedy piszesz, to nie zastanawiasz się nad słowami, nie zacinasz się, tylko następuje łagodny przepływ między zasobami w twojej głowie, a palcami, czasami tak szybko, że nawet „nie wiesz, że to piszesz”. Zasoby słów w twoim mózgu są jak prywatny słownik. Im bardziej go rozbudowujesz tym lepiej działa.
styl – nikt nie rodzi się z własnym stylem, trzeba go sobie wypracować. Oczywiście żeby wyrobić sobie styl trzeba pisać (więcej o tym napisałam w artykule o laboratorium twojego stylu), ale trudno jest zacząć od zera. To trochę tak jak ze stylem ubierania się – żeby mieć styl, oglądasz ciuchy, gazety, może tv – nie wymyślasz wszystkiego od zera, nie stajesz w próżni i nie projektujesz ubrań jak dla rodziny Jetsonów, tylko czerpiesz z tego co znasz, co cię otacza, z historii mody. Dokładnie tak samo trzeba zrobić ze stylem pisarskim. Niestety nie otaczają nas style innych pisarzy, na billboardach nie ma kawałków powieści (swoją drogą to by było cudowne!), na pierwszej stronie gazety ani w internecie nie rzucają nam się oczy frazy pisarzy. Sam/a musisz zadbać o to, żeby pojawiły się wokół ciebie.
inspirację fabularną – bo przecież twoja książka nie jest jedyna na świecie. Kategoria „tego jeszcze nikt nie napisał” nie istnieje. Wszystko już było i w gruncie rzeczy wszyscy opowiadają te same historie, tylko na różne sposoby. Właśnie to się liczy – że jeszcze nikt nie opowiedział tej historii tak jak ty to zrobisz. Do twojej fabuły potrzebujesz różnych elementów i naprawdę nie musisz w mozolnym trudzie wymyślać wszystkiego od zera. Inspiracja, nie kopiowanie, jest na wagę złota. Im więcej będziesz się inspirować, brać z literatury i przetwarzać przez siebie, tym bogatsza będzie twoja książka. Możesz też podpatrywać u innych pisarzy jak fabularnie rozwiązali różne kłopoty z którymi się borykasz – na przykład dużą ilość bohaterów, kilkuletnią przerwę w akcji, negatywną postać.
inspirację konstrukcyjną – czyli to jak zbudowany jest twój tekst, jaką ma strukturę. Niezależnie czy piszesz fikcję czy nie i czy to książka, artykuł czy post na blogu, to twój tekst musi mieć formę, kształt. Zamiast studiować teoretyczne teksty na ten temat po prostu czytaj i patrz jakiej konstrukcji używają inni. Jak można zbudować początek, jak wprowadzić nowy temat/bohatera/dialog, jakiej używać narracji – im więcej różnych tekstów będziesz czytać tym więcej będziesz wiedzieć.
Żeby jak najwięcej z czytania korzystać warto zacząć czytać analitycznie, czyli zwracać uwagę na to co się czyta, rozkładać tekst na czynniki pierwsze i patrzeć jak jest zrobiony, skonstruowany, wymyślony. To kwestia praktyki, jak każdy rodzaj świadomości.
Samo czytanie, nawet najbardziej dociekliwe oczywiście nie gwarantuje pisania, ale moim zdaniem jest niezbędne jeśli chcesz dobrze pisać.