Justyna Rita Pater

autorka bloga 100 sukienek in

Perypetie, które towarzyszyły pisaniu (jednak!) książki to genialna szkoła życia i jeszcze długo jej nie zapomnę.

Po kursie pisania powieści zdecydowanie zmieniło się kilka ważnych dla mnie rzeczy: przede wszystkim o wiele swobodniej mi tworzyć historie, pisanie stało się procesem, z którego czerpię przyjemność. Pamiętam też jak straszną udręką było dla mnie pisanie dialogów – właściwie to przed kursem prawie wcale ich nie używałam. Sam proces „tworzenia” bohaterów, do tej pory zupełnie dla mnie obcy, jest teraz jak zanurzanie ręki w worku pełnym białego piasku, lubię to! Poza tym, nauczyłam się systematyczności. W każdym wolnym momencie najpierw myślę o pisaniu, a dopiero później o innych rzeczach. Wiem, że powinno być tak, że po tym jak pomyślę o pisaniu, siadam do historii i zaczynam od razu pisać, ale hm.. w moim przypadku to i tak wielki krok do przodu. 😉

Gdy piszę cokolwiek, myślę o tym, co by powiedziała na to Maria. To świetna instruktorka, taka, która uwrażliwia na to, co dzieje się wokół, to dobry duch, który potrafi wskazać drogę i pomóc dążyć do celu. Osoba, która pokazuje, że pisanie może być ekscytującą przygodą. 🙂