Fragment książki „Droga artysty” Julii Cameron

Wielu z nas chciałoby być bardziej twórczymi. Wielu z nas przeczuwa, że w rzeczywistości jesteśmy bardziej twórczy, ale nie potrafimy dotrzeć do strumienia kreatywności. Marzenia się nam wymykają. (…)

Co prawda nie ma recepty na natychmiastowe i bezbolesne wyzwolenie kreatywności, ale proces duchowy prowadzący do jej odzyskania (lub odkrycia) można opisać i prześledzić. Mimo że każdy z nas jest złożonym, niepowtarzalnym indywiduum, w procesie twórczego odrodzenia da się wyróżnić pewne wspólne mianowniki.

Na początku pracy podczas pierwszych kilku tygodni obserwuję u uczniów mniejsze lub większe przejawy buntu i gorączkowości. Zaraz po fazie wstępnej w połowie kursu przychodzą wybuchy złości. Po złości następuje żal, a później na przemian przepływy oporu i nadziei. Ta rozwojowa sinusoida staje się serią twórczych skurczów porodowych, w czasie której uczniowie doświadczają zarówno silnych uniesień, jak i napadów „obronnego” sceptycyzmu.

Po tej fazie rozwoju zrywami pojawia się silna chęć powrotu do dawnego, znanego życia. Inaczej mówiąc, jest to etap pertraktacji. W tym czasie wielu (…) odczuwa pokusę, by zrezygnować z kursu. Nazywam to „twórczym odwrotem”. Gdy ponownie zaangażujemy się w pracę, następuje „swobodne spadanie” – ego zaczyna kapitulować. Ostatni etap kursu charakteryzuje się nowym odczuciem własnego ja, które jest nacechowane większą autonomią, odpornością, nadzieją i radosnym podnieceniem, a także zdolnością wymyślania i realizacji konkretnych planów twórczych.

Wydaje ci się, że szykuje się emocjonalna zawierucha? Słusznie. (…)

W języku sztuki filmowej powiedzielibyśmy, że stopniowo oddalamy obiektyw od miejsca, w którym tkwiliśmy aż do uzyskania widoku panoramicznego. Właśnie ten całościowy ogląd umożliwia dokonywanie trafnych wyborów twórczych. Wyobraź to sobie jako wędrówkę po trudnym, urozmaiconym i fascynującym terenie. Wspinasz się coraz wyżej. (…)

Po czym możesz poznać, że jesteś twórczo zablokowany? Znakomitą wskazówką jest zazdrość.

Czy są jacyś artyści, którzy cię złoszczą? Czy mówisz: „Ja też bym tak potrafił, gdyby tylko…”? A może powtarzasz sobie, że gdybyś tylko potraktował poważnie swój twórczy potencjał, to mógłbyś:

  • Przestać sobie powtarzać: „Jest już za późno”.
  • Przestać odkładać coś, co sprawiłoby ci wielką frajdę, do czasu, aż zarobisz dość pieniędzy.
  • Przestać powtarzać: „To tylko moje rozdęte ego!”, ilekroć zatęsknisz za bardziej twórczym życiem.
  • Przestać powtarzać, że marzenia się nie liczą, że są jedynie marzeniami, a ty powinieneś być bardziej rozsądny.
  • Przestać się bać, że rodzina i przyjaciele uznają cię za wariata.
  • Przestać wmawiać sobie, że twórczość jest zbytkiem, a ty powinieneś dziękować za to, co masz.

Z chwilą, gdy nauczysz się rozpoznawać, pielęgnować i ochraniać wewnętrznego artystę, będziesz mógł zostawić za sobą cierpienie i niemoc twórczą. Nauczysz się rozpoznawać i pokonywać lęk, usuwać emocjonalne blizny i umacniać wiarę w siebie. Przyjrzysz się swoim dotychczasowym poglądom na temat kreatywności i odrzucisz je. Pracując z tą książką, przeżyjesz intensywne spotkanie ze swoją kreatywnością – z osobistymi prześladowcami, mistrzami, życzeniami, obawami, marzeniami, nadziejami i zwycięstwami. Doświadczenie to będzie ekscytujące, przygnębiające, pełne gniewu, radości, nadziei, a ostatecznie ofiaruje ci większą wolność.

Maria Kula

Nazywam się Maria Kula i od 10 lat uczę pisania. Zanim w 2014 roku założyłam firmę, pracowałam w Wydawnictwie Otwartym i współpracowałam ze Znakiem i tam zobaczyłam jak wiele osób chce pisać i ma świetne historie, ale nie umie ich opowiedzieć. Od tamtego czasu poprowadziłam dziesiątki, jeśli nie setki warsztatów, kursów i konsultacji. Wierzę, że świat jest dobry i wszystko czego potrzebujemy nosimy w sobie. Uwielbiam Jonatana Lwie Serce i nie wyobrażam sobie mojego życia bez książek.



Napisz do autorki!