PISARSKI HIT

Rozmawiałam niedawno z przyjaciółką pisarką i obie doszłyśmy do tego samego wniosku: że do pisania najbardziej potrzeba czasu, który nie jest przeznaczony na nic innego i bycia poza domem. 

Obie wróciłyśmy z urlopów i mamy to samo doświadczenie wylewu energii twórczej, pisania z niesamowitego flow i niewyczerpywalnego źródła pomysłów, słów, kiedy nie jest się w domu i nie zajmuje się niczym poza pisaniem. Wysłałam do Ciebie już mnóstwo listów o tym, czego potrzeba do pisania (no chyba, że jesteś tu nowa/y), w czytelni znajdziesz na ten temat całkiem sporo artykułów (na przykład ten), ale jeszcze nigdy nie byłam tak bardzo przekonana, że najważniejsze są czas i przestrzeń. Wyjazdy pisarskie, odosobnienia, rezydencje artystyczne, mają teraz dla mnie jeszcze więcej sensu, jeszcze bardziej jestem absolutnie przekonana o ich cudownych i niesamowitych właściwościach. A najlepsze jest to, że jeśli nie chcesz jechać na zorganizowany wyjazd z grupą, możesz to zrobić sam/a. To słabe marketingowo, ale nigdy nie byłam dobra w sprzedawaniu, więc nie będę ci wciskać, że musisz jechać na wyjazd ze mną. To jest spore ułatwienie, masz wszystko gotowe i do tego masz super ważną rzecz – mentora, który Ci pomoże i wskaże kierunek, odpowie na pytania i grupę, która Cię wesprze. Ale może nie potrzebujesz mentora, nie znosisz być w grupie albo termin ci nie odpowiada albo mieszkasz za daleko od Polski – jeśli nie chcesz albo nie możesz pojechać na wyjazd ze mną, możesz naprawdę zrobić sobie pisarskie odosobnienie dla siebie. Nie musi być daleko. Może Twoja przyjaciółka wyjeżdża na wakacje i zostawi ci klucze do swojego mieszkania w innej dzielnicy? To już wystarczy, uwierz mi, jeśli będziesz na urlopie i postanowisz zadedykować czas swojemu pisaniu, to szansa, że będziesz pisać dużo jest naprawdę spora. 

To jest mój najnowszy, absolutny hit pisarski. Bardzo prosty, nie potrzebujesz magii. Wszystko w Twoich rękach.